Uzależnienia - Forum - Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
potrzebuje pomocy
Autor Wiadomość
miiras

Wysłany: 29-06-2009   potrzebuje pomocy [Cytuj]

Siemka,czy może mi ktoś podać namiary na dobrego specjaliste z opolskiego.Mam 32 lata i połowe swojego życia jestem zapruty zielskiem,nawet nie pamiętam jak wygląda realna rzeczywistość.Szczerze to się tej rzeczywistości boje,od jakiś sześciu lat kopce od rana do nocy.problem w tym ze moje najbliższe otoczenie akceptuje moje ćpanie, koledzy,znajomi,rodzice a nawet teściowie.Czasem wydaje mi się ze jestem dla nich pewnego rodzaju atrakcja.Nie mam palącego towarzystwa,pale sam w domu,w pracy,i wszędzie gdzie się pojawię,nie pamiętam ile już było tych poniedziałków od których kończyłem z tym gównem.Nie zdarzyło mi się wytrzymać więcej niż szesnaście godzin,potem robię się rozdrażniony,agresywny,zachowuję się. jak furiat i na tym kończy się moja abstynęcja.w takich napadach zniszczyłem już wiele wartościowych rzeczy.Mam własna rodzinę,żone i wspaniała córkę która nigdy nie widziała ojca trzeźwego,nawet przy jej narodzinach byłem zajebany.Z pozoru jest normalnie,dom, mały rodzinny interesik,niby żadnej patologi.Od jakiegoś czasu czuje jak mnie to zżera od wewnątrz.Ciesze się ze trafiłem na to forum,dzieki temu co tu przeczytałem zdałem sobie sprawe z powagi problemu.Będę wdzięczny za pomoc.
 
 
Przem234
Siła w duszy

Wysłany: 29-06-2009    [Cytuj]

Witaj Bracie,
Wiesz, poniekąd doskonale rozumiem Twój problem - z tym względem, że przerwa, nawet kilkudniowa nie powodowała wybuchów agresji i furii. Nie zmienia to jednak faktu, że jak najszybciej powinieneś rzucić palenie. Sam mam kilkanaście lat doświadczeń w tej branży i wiem że to trudne. Jeżeli jednak chcesz funkcjonowac normalnie trzeba rzucić - inaczej za parę lat będziesz roślinką, pocieszną i śmieszną dla rodziny, ale zawsze roślinką
 
 
kobietka

Wysłany: 27-08-2009    [Cytuj]

hej

Mam 32 lata i pale 13 lat z roznymi przerwami. Niestety wracam po dłuższych nawet przerwach..ciagi. Teraz mi jednak najtrudniej. Nie mam palacego towarzystwa, z ktorym mozna sie nie spotykać itp. zeby bylo latwiej. Jak skonczyc kiedy nie mozna sie odciac ...bo jak przewaznie palilam sama, "do lustra"? to najtrudniejsze.....praca, rodzina, wszystko sie wali..juz nie mam sily...
 
 
camdy

Wysłany: 30-08-2009   do kobietka [Cytuj]

Rozumiem co masz na mysli ,ze mna jest podobnie.Zadnych przyjaciow i kogos kto by cie zrozumial.Nawet moj chlopak ,ktory tez pali tyle co ja,radzi sobie jakos lepiej z tym wszystkim.Czy kobiety maja trudniej?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna