Uzależnienia - Forum - Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Powikłania po THC
Autor Wiadomość
madame*

Wysłany: 09-02-2011    [Cytuj]

Tak sobie mysle,ze najgorsze w tym wszystkim jest to jak sie nie ma oparcia w najblizszych. Stycznosci z narkotykami nie mialam nigdy dopiero jak poznalam mojego obecnego chlopaka,to on mi pokazal ziolo,to przy nim zapalilam pierwszego skreta. Teraz jak widzi ,ze mi to szkodzi ma to w swoim powazaniu. Dzien w dzien chodzi zjarany klamiac mi w zywe oczy ,ze nic nie palil. Gdy mialam atak leku,mowie mu kotus znow sie zaczyna,znow sie boje,a ten do mnie ,,a kotek co ty gadasz,,. Dobrze jest gdy ktos kto doznaje takiego czegos mogl sie wygadac ,mogl sie przytulic i przeczekac ten moment.Jedynie z kim moge sobie porozmawiac to terapeuta od wspoluzaleznien,bo mimo tego ,ze mama wie o wszystkim nie potrafilabym z nia o tym rozmawiac.

Oj oj oj ja sobie tego piwa nawazylam no i ja go teraz musze wypic .
 
 
spinecki

Wysłany: 09-02-2011    [Cytuj]

mysli wskazuja na obnizenie nastroju.umieranie itp.
lekowe podejscie-nie znajde pracy stara jestem...
standardzik:)

tez mialem tak ze na poczatku balem sie zabawy i smiania,bo balem sie ze znow to moze wywolac atak... no i nic takuego sie nie stalo. twoj organizm po prostu ciezko znosi fakt,ze zabraniasz mu sie cieszyc... jane,boisz sie,ale skumaj ze to ty wszystko robisz a automatu.

paradokdalnie im mniej sie mysli tym lepiej,choc wiem ze mysli sie wyrywaja bo chce sie wszystko skontrolowac... ale sprobuj pozwolic sobie na kuz. najpierw na minute potem na dwie... potem nie mysl przez 10 a potem zapomnisz;)
 
 
madame*

Wysłany: 10-02-2011    [Cytuj]

Dzieki. Wczoraj ogladalam film ,,Chlopiec w pasiastej pizamie,, nie wiem,moze znasz,jakos nie umialam zlapac watku i sie wkrecic w jego tresc i zaczelam intensywnie myslec (sama nie wiem o czym),po chwili poczulam znowu atak paniki,juz mialam zaczac gadac ,juz chcialam chodzic po domu jak nakrecona az sobie przypomnialam,ze sobie to zmyslam,tlumilam ten strach w sobie, (cholera jak to ciezko tak powstrzymac ten stan).Strasznie dzwine takie uczucie ,ale im bardziej o tym mysle,tym czesciej te napady sa,bo sobie je poprsotu wmawiam,tak jak pisales kontroluje sie co chwile czy wszystko jest wporzadku. Chyba przestane ogladac filmy,bo wlasnie wtedy zaczynam intensywnie myslec,czy ten aktor czy aktorka mowi z sensem ,jak sie zachowuje,zaczynam analizowac,czy ja tez bym tak postapila jak ta osoba.
Napewno z czasem mi to przejdzie , jak naucze sie z tym zyc,to nie bd juz zwracala na to uwagi,mam nauczke i tyle.Dzieki,ze zainteresowales sie moim postem,tak jakos razniej jak wiem,ze nie tylko ja tak mam. Teraz za dnia mimo tego iz czuje sie jakbym wszystko robila mechanicznie ,jakbym zyla w innym swiecie i tak jest lepiej nic np. miesiac temu,bo wtedy gdy pojawil sie atak,nie wiedzialam co sie dzieje i nakrecalam sie jeszcze bardziej,dawalam upust emocjom i gadalam od rzeczy,teraz umiem w miare nad tym zapanowac.
 
 
madame*

Wysłany: 10-02-2011    [Cytuj]

tak sie zastanawiam czy nadal brac tablety ,ktore przepisal mi psychiatra... a moze brac co drugi dzien? sama juz nie wiem,bo skoro ja sobie sama to wkrecam...
 
 
spinecki

Wysłany: 11-02-2011    [Cytuj]

skoro przepisal, to bez konsultacji lepiej nic nie zmieniaj.
a jesli chcesz zmienic, to przegadaj to z lekarzem.
 
 
madame*

Wysłany: 12-02-2011    [Cytuj]

no masz racje,tabletki mialam zazywac wraz z terapia u terapeuty...
 
 
jinn

Wysłany: 27-05-2012    [Cytuj]

Czesc. Chcialem odswiezyc temat, poniewaz mysle ze jestem w stanie rzucic troche nowego swiatla na sprawe zlych jazd po marichuanie i pozniejszymi powiklaniami z tym zwiazanymi. Otoz wydaje mi sie, iz wszystkie te przypadki opisane na forum tutaj, i w calym internecie, mozna podciagnac pod Zespol Stresu Pourazowego. Co za tym idzie, wszystkie osoby majace zle doswiadczenia z THC, czujace ze cos sie stalo z ich osobowoscia, ze zostal uszkodzony mozg, ze zwariowaly lub tez ze sie zawiesily i ten stan nigdy sie nie skonczy, wszystkie te osoby moga wrocic do stanu z przed traumy i odzyskac harmonie i spokoj. Jezeli jestescie zainteresowani to chetnie podziele sie swoimi spostrzezeniami. Pozdrawiam :)
 
 
Kolega

Wysłany: 27-05-2012    [Cytuj]

jinn masz w pewnym sensie racje. Odrzucenie thc wiaze sie z szokiem dla organizmu, a w szczegolnosci mozgu (psychika). Moze to byc powodem tych wszystkich niedogodnien
 
 
jinn

Wysłany: 28-05-2012    [Cytuj]

Kolega - nie o to mi chodzilo.
 
 
jinn

Wysłany: 28-05-2012    [Cytuj]

W kazdym razie ja mam na mysli przypadki, kiedy te "wszystkie niedogodnienia" (lagodnie to ujales >.<) sa spowodowane przezyciem "bad tripa".
 
 
Kolega

Wysłany: 28-05-2012    [Cytuj]

jinn wybacz, tak masz, racje troche napisalem nie na temat :P
Jak najbardziej bad trip moze spowodowac te wszystkie zle motywy. Bad trip jest ciezkim przezyciem szczeglnie dla kogos kto jeszcze go nie przezyl. Powoduje mocny lek, omamy, zaczyna sie myslec ze 'juz nam tak zostanie na zawsze, jak to bedzie, co powiedza inni". Taki stan powoduje napewno szok, szczegolnie jak ktos ma bad tripa do konca fazy i nad nim nie moze zapanowac. Przezylem bad trip wiele razy, za pierwszym razem pamietam ze nie wiedzialem co sie ze mna dzieje i po prostu panikowalem. Pozniej juz bylo " z gorki" wiedzialem ze to moja psychika, musze sie uspokoic i przeczekac, moze dlatego nie mialem zadnych powiklan z tego powodu, a czasami bywalo bardzo ciezko
 
 
jinn

Wysłany: 28-05-2012    [Cytuj]

Kolega - ciesze sie, ze u ciebie wszystko skonczylo sie szczesliwie. Niestety wiele osob nie jest w stanie poradzic sobie z tak ciezkimi przezyciami i dochodzi do traumy.

To nie dokonca jest kwestia tylko psychiki, poniewaz zachodzi tez mechanizm fizyczny w mozgu. W systuacji przytlaczajecego strachu nasze cialo migdalowate (odpowiedzialne za kontrole strachu) przechodzi w stan walki i ucieczki. Dlatego wlasnie wielu osobom wydaje sie, ze sa jakby zawieszone, co tak naprawde nie jest zludzeniem, poniewaz ich mozg znajduje sie wlasnie w takim trybie. Jezeli wylaczymy cialo migdalowate nasz mozg powrocic do normalnego, zdrowego funkcjonowania - przywrocimy stan z przed traumy.

Oczywiscie staram sie to opisac w uproszczeniu, bo caly ten proces jest troszke bardziej zlozony. Nie mniej jednak wszystko to dobrze wyjasnia syndrom THC i daje nadzieje dla osob tym dotknietych.

Kolega - Moglbys powiedziec cos wiecej na temat tego jak sobie z tym wszystkim poradziles, jakich powiedzmy metod uzywales w ciezkich chwilach, gdy pojawialy sie flashbacki na przyklad. Jestem tez ciekaw co myslisz na temat epizodow psychotycznych w czasie bad tripa, dlaczego tak sie dzieje. Chetnie sie powymieniam spostrzezeniami.

Pozdrawiam
Jinn :)
 
 
Kolega

Wysłany: 28-05-2012    [Cytuj]

Kiedy mialem bad tripa, to po prostu wiedzialem ze to jest bad trip nic wiecej. Zdawalem sobie z tego sprawe ze to wszystko jakby iluzja. Staralem sie uspokoic, wyciszyc, do czasu az wszystko minie i na nic sie nie nakrecac.
Bad tripy wystepuja w momencie kiedy cos nas gnebi wewnetrznie (sumieniem, martwimy sie czyms, zle sie czujemy psychicznie) po prostu mj wyciaga z nas te wszystkie zle rzeczy i pokazuje nam przed oczyma. Takze to bujda ze mj pomaga ukoic nerwy.
Flashbacki raczej po mj nie wystepuja, osobiscie tego nie doswiadczylem. Flashbacki w moim rozumieniu sa to nawroty jakby fazy na krotki okres czasu.
Po odstawieniu ziola mialem oczywiscie chwile wahania nastroju, lekkie zalamania psychiczne. Radzilem sobie z tym tak, ze staralem sie o tym nie myslec. Znalazlem sobie pasje, prace, mam zajecia od rana do wieczora wiec nawet nie mam czasu na takie rzeczy :P meczylo mnie to moze z kilka tygodniu po odrzuceniu mj i przeszlo, teraz juz rzadko mam stany negatywne. Jezeli je mam to staram sie uspokoic i myslec o czyms przyjemnym. "Rozmawiac" ze soba dlaczego sie tak martwie i w ogole czym jak nie mam powodow.
 
 
Kolega

Wysłany: 28-05-2012    [Cytuj]

ps. Co do bad tripow wazna jest tez regula przyjmowania i miejsce. Skala bad tripa zalezy od stopnia nakrecania sie na zle doswiadczenia., jesli zaczniemy wpadac w panike to bedziw jeszcze gorzej i stan sie poglebi.
Po bad tripie mamy wyczerpany organizm w szczegolnosci psychicznie. Mozemy rowniez doznac jak to wczesniej wspominalismy szoku pourazowego wtedy najlepiej duzo odpoczywac, duzo spac i uspokoic sie.
Wszystko co napisalem jest w celu imformacyjnym. Oczywiscie neguje przyjmowanie wszelkich srodkow odurzajacych itp.
 
 
jinn

Wysłany: 28-05-2012    [Cytuj]

Ogolnie to gratuluje madrego podejscia do takich sytuacji :) Chyba nie kazdy jest w stanie podejsc tak do sprawy, jezeli nie posiada glebszego zrozumienia tematu, a czesto sa to mlodzi ludzie, ktorzy dopiero wkraczaja w zycie i taki epizod moze naprawde zrujnowac zycie. I wlasnie do tego grona kieruje te informacje.
Zgadzam sie z tym co powiedziales o "bad tripie", to jest tylko iluzja, dzialanie narkotyku intensyfikujace doznania zarowno dobre jak i niestety zle. Ale wiele osob po takim przezyciu zaczyna wierzyc, ze zwariowali albo ich mozg ulegl uszkodzeniu. Te osoby niestety nie posiadaja takich mechanizmow podejscia do rzeczy jak ty. Jednak mozna sie nauczyc radzenia sobie z tymi wszystkimi niepozadanymi skutkami THC.
Odnosnie tego kojenia nerwow przez MJ to wcale nie taka bujda. Poniewaz THC
oddzialywuje na receptory kanabinoidowe w mozgu odpowiedzialne za miedzy innymi odczuwanie bolu i rozluznienie. Takze sa to dzialania jak najbardzie pozadane. Pytanie nasuwa sie, jak to sie dzieje, ze u czesci osob powoduje dzialanie odwrotne.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
[ ODPOWIEDZ ]
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandgreen created by spleen modified v0.3 by warna