To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Jak mądrze być obok? - spłaszczenie uczuć?

zuza... - 10-09-2011
Temat postu: spłaszczenie uczuć?
Poznałam faceta starszy ode mnie o 7 lat na początku jak sie poznalismy było cudownie chociaż był jeszcze w starym zwiazku który sie rozpadał jak mnie poznał to jego zwiazek rozpał sie na dobre. Nie palił chyba moze nie widziałam. Po jakims miesiacu od poznania sie byliśmy juz razem. Zauważyłam ze lubi sobie zapalić codziennie przed spaniem do piwka lubi sobie zapalić trawke. Po miesiącu jak juz byliśmy razem on stwierdza ze nie wie czy chce być ze mna czy moze jednak z tamtą. Roztaliśmy sie. Po kilku dniach stwierdził ze on jednak beze mnie nie może żyć i było dobrze przez kolejny miesiąc po czym stwierdził ze on chce jednak być sam po raz kolejny sie roztaliśmy. Ponownie po paru dniach stwierdził ze on mnie kocha o nie moze bezemnie zyc. Powiedział ze mam sie do niego wprowadzic. Mieszkamy juz razem 3 miesiace i on codziennie pali ten shit i do tego piwko oczywiscie moze dzien w tyg sie jakis zdarzy ze nie zapali ale zadko. od jakiegos czasu regularnie co 2 tyg jak jest super fajnie nagle z dnia na dzien on stwierdza ze cos jest nie tak, ze cos sie miedzy nami psuje. Nie wiem czy za szybko moze sie do niego wprowadziłam czy to od tego jarania codziennego. Jeden dzien jest czuły miły potulny a nastepnego dostaje jakiegos strzała w głowe cos mu sie odkleja i nagle sie wszystko sypie. Po tym co mi robił przez cały ten okres to powinnam go zostawic tak mi mowi rozum ale serce nie pozwala. On chyba zapomnial od tego jarania ze uczucia istnieje. Chyba nie wie ze mnie rani. Zapomina fajne wspolnie spedzone chwiile i skupia sie na tym gorszym złym. nie wiem co mam zrobic juz powoli nie daje rady.
mastik - 10-09-2011

ale jak to było? mówił 'bądzmy razem', potem jednak nie, potem znowu tak?
i Ty na to tak pozwalałaś bez problemu?
i to jeszcze te zmiany zdania były bez wyraźnej i określonej jasno przyczyny?

felka - 11-09-2011

Czy to może mój były??? ;-)
Ja miałam 4 lata takiej szopki. W końcu wyjechał i słuch po nim zaginął.

lamja28 - 13-09-2011

dziewczyno uciekaj jak najszybciej.poki serce jeszcze nie pokochalo tak bardzo..wiem ze jeste ciezko.ja tkwilam w czyms takim 2 lata:(i nadal do siebie dochodze.sa dni ze czuje ze moglabym gory przenosic a sa dni ze najlepiej nie wychodzilabym z lozka,nie jadla,nie myla sie nawet..:(
jestescie ze soba bardzo krotko i to najlepszy czas zeby sie wycofac...pozniej dochodzi przywiazanie,przyzwyczajenie...wspoluzaleznienie..:(i rozum odmawia posluszenstwa.:(
powinnas przeczytac wszystkie posty na tej stronie i nie tylko na tej i sama zobaczysz ze nie warto pakowac sie w taki zwiazek:(
ja mam swoj za soba...tzn.kategorycznie odcielam sie od bylego,(po tym jak mnie kolejny raz oszukal,olal,sama nie wiem jak to nazwac..)nawciskalam mu co o nim mysle i nie tylko...ogolnie ciezka wiazanke...a on jedyne co mial mi do powiedzenia to to ze nie widzi sensu mi sie tlumaczyc i ze brak mu slow.ale ja juz znam te jego zagrywki.chcial oczywiscie cala wine zwalic na mnie,ze on niby biedny nic nie zrobil i teraz powinno mi byc glupio i powinnam go przeprosic...
tak to z nimi jest:(NIENAWIDZE MARYSKI:((pozbawia ludzi uczuc:(a ja jestem czesciowym wrakiem przez niego i teraz powoli staram sie stanac na nogi:(wierzylam ze moja milosc go zmieni...glupia bylam...i teraz za to place wysoka cene..
zycze ci z calego serca zeby rozum wygral z uczuciem!bo wierz mi ze pozniej jest tylko trudniej.POWODZENIA



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group