To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Jak mądrze być obok? - Nie wiem co robic

zrozpaczona - 15-04-2012
Temat postu: Nie wiem co robic
Witam wszystkich mam wielki problem z córką. Moja 18 letnia córka jest uzależniona najprawdopodobniej od marihuany, dopalaczy i kto wie czego jeszcze. Przyznała się do brania dopalaczy jakiś czas temu ale zapewniała , że z tym koniec. Wiem również że pali marihuanę. Próbowałam już różnych form od prośby po groźby nic do niej nie dociera. Powtarza 1 klasę szkoły średnie i najprawdopodobniej też w tym roku nie zaliczy. Wyprowadziła się z domu nie mam z nią kontaktu. Nie wiem co już robić szukać jej ? na siłę sprowadzić do domu ? i co dalej nie mogę przecież zamykać jej w pokoju czy być z nią 24 na dobę. Z drugiej strony tak strasznie się o nią martwię i boję. Kiedy była jeszcze w domu było strasznie były karczemne awantury, kłamstwa często nie panowała nad tym co mówiła i robiła zdarzyło jej się nawet podnieść na mnie rękę. Kradła - wyniosłą z domu cenniejsze rzeczy w postaci złota i innych przedmiotów, które sprzedała na żeby mieć na dragi. Nie wiem co robić tak bardzo ją kocham a nie potrafię jej pomóc
suzi84 - 16-04-2012

Witaj

Sama nic nie zdziałasz. Jesteś współuzależniona. Poszukaj pomocy wśród ludzi,którzy mają w tym temacie wiedzę. Terpia Al-anon spotkania z terapeutą. Tam uzyskasz informacje. Jedno jest pewnie. Nie przez Ciebie ona bierze i nie dla Ciebie to rzuci. Skup się na sobie.

pozdrawiam

zrozpaczona - 17-04-2012

Dziękuję za odpowiedź nie łatwo jest skupić się na sobie kiedy nie wiem co dzieje się z moim dzieckiem. Nie wiem też jak postąpić w sytuacji kiedy wróci do domu ? a jeżeli nie wróci ? czy jej szukać zabierać na siłę mam masę pytań różne rzeczy kłębią mi się w głowie nie wiem co dalej.Szukam właśnie jakiejś poradni ale nie jest łatwo kiedy mieszka się na wsi w pobliżu brak większego miasta
Kolega - 19-04-2012

Nie możesz myśleć negatywnie. Za dużo w tym wszystkim dobroci i uległości. Musisz być stanowcza i pewna siebie. Pokazać swojemu dziecku, że to Ty jestes matką i Ciebie ma słuchać, oraz co najważniejsze szanować. Jest tylko jeden problem, ma 18 lat i jest już pełnoletnia, przez co tracisz nad nią w prawnym sensie kontrole.
Spróbuj rozmowy, szczerej rozmowy. Nie bój się używać silnych argumentów, ona musi wiedzieć że faktycznie ma problem. Osoba uzalezniona która jest w sidlach narkotyków nie często nie zdaje sobie sprawy, że ma problem. Myśli ze może przestać w kazdej chwili, że nie jest uzależniona. Kiedy dochodzi co do czego i trzeba z tym przestać zaczyna sie duży problem.
Wspomniałas ze mieszkasz w małej wsi daleko od dużych miast. Zawsze można do tych dużych miast dojechać. Samochód, pociag, autobus jest kilka środków komuinikacji. W dzisiejszych czasach transport to nie problem :)

zrozpaczona - 19-04-2012

Nie mam szansy na rozmowę z córką ponieważ wyprowadziła się z domu i nie odzywa się do mnie ani do nikogo z rodziny. Wiem gdzie jest ale nie wiem co robić jak pojadę po nią to i tak nie wróci ze mną do domu, pewnie też nie będzie chciała rozmawiać. Wiem tez , że skończyły jej się pieniądze bo nie ma na bilet do szkoły. Choć to pewnie też by nic nie dało bo ona pewnie i tak już roku nie zaliczy. Najgorsza jest ta bezsilność i ciągłe pytania co źle zrobiłam ? gdzie popełniłam błąd jako matka?. Jest to moja najgorsza porażka życiowa - patrzę jak moje dziecko stacza się na dno i nie mogę nic zrobić !
gpolak8 - 20-04-2012

Ja też mam problem z córką, też miałam takie nastawienie do niej jak ty. Ale rozmawiałam z terapełtami, pschologami i ustawili mnie. Mam być zimna. Traktować ją tak samo jak ona mnie. Tylko że ja jak zdąże (ona ma 17 lat) z sądem to umieszczę ją na odwyku. Ty natomiast musisz cierpliwie czekać, bo jak spadnie na dno i zabraknie jej przyjaciół i kasy to zobaczysz wróci. Ale ty musisz być wówczas twarda i postawić na samym wejściu ultimatum: albo jedziesz do ośrodnka na leczenie i do tego momentu jesteś w domu na moich zasadach, albo wypad. Wcześniej poszukaj takiego ośrodka w necie i zarezerwuj miejsce, porozmawiaj z lekarzem czy wystawi takie skierowania na leczenie odwykowe mieszane. Powodzenia
zrozpaczona - 20-04-2012

Staram się być silna wiem ,że nie mogę się teraz ugiąć i poddać tyle wytrzymałam i muszę wytrzymać jeszcze. Nie mogę jej pokazać że jestem słaba. Ona nie kontaktuje się ze mną więc ja z nią też choć to nie jest łatwe codziennie spoglądam na telefon z nadzieją że zadzwoni że będzie chciała wrócić. Ta bezsilność mnie dobija. Masz szczęście że twoja córka nie jest pełnoletnia więc to ty decydujesz ale tak naprawdę jak nie będzie chciała się leczyć też pewnie nie za wiele zdziałasz. Dlaczego to nas spotkało ? co spowodowało to że nasze dzieci uciekły w narkotyki ?
Kolega - 20-04-2012

To nie Wasza wina ze dzieci tak wybraly, najczesciej zle towarzystwo powoduje zle wybory. Czesto rodzice nawet nic nie wiedza ze ich dzieci babraja sie w narkotykach


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group