To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Bezchmurnie - wakacyjne powroty..

Korek - 04-06-2011

Mądrze piszesz felka. Nie można przestać być czujnym, bo to co u mnie się stało to najlepszy dowód na to że nałóg tylko czekał aż czujność będzie uśpiona i w końcu się to stało że zacząłem znowu jarać...

W ogóle wczoraj byłem w pracy i akurat zmiana która miałem pokrywała się z imprezą pracowniczą. Był oczywiście alkohol i ja po skończeniu swojej zmiany miałem zmykać do domu. W między czasie wypiłem drinka, potem czekając na ramwaj wypiłem piwo. Miałem silne postanowienie że idę na ten tramwaj i wracam do siebie do domu. Oczywiście wcześniej już ktoś tam so mnie zażartował że kończ że czekamy na Ciebie z jaraniem. Mogłem od razu powiedzieć że nie pale, że nie chce czy cokolwiek, a nie powiedziałem nic..skonczylo sie na tym ze wrocilem do domu autobusem, a nie tramwajem, a w miedzyczasie spaliliśmy blanta na kilka osob. Niby jeden mały blant, no ale jarałem... :(

Oczywisty wniosek jaki mi się nasuwa - zrobić stop z alkoholem. Myślę że gdybym nie wypił tych dwóch piwek wszystko mogło by się skończyć inaczej..

Korek - 05-06-2011

No niestety wczoraj też popłynąłem :( już sam nie wiem co pisać. Kolejne wydane pieniądze, kolejne złamane słowo dane samemu sobie...

Dziś rano zowu wywalilem wszystko co zostało po wczorajszym i poszedłem do pracy. Wróciłem do domu, posiedziałem pół godziny przed kompem i znów miałem myśli o jaraniu. Jednak rano przed pójściem do pracy napisałem sobie list sam do siebie. Z plusami i minusami jarania, oraz co o tym wszystkim myślę w chwili kryzysu, w chwili gdy na karku czuję konsekwencje jarania i zdaję sobie z nich sprawę.

Po powrocie z pracy przeczytałem sobie go kilkakrotnie i jak narazie trzymam się, nie mam zamiaru dziś ani jutro czy po jutrze jarać, chcę po prostu przetrwać te dwa trzy tygodnie na czysto, a potem mam nadzieję że będzie mi łatwiej :) Taki jest mój obecny cel.

Uff..ulżyło mi trochę.

felka - 06-06-2011

To dobry pomysł metodą małych kroków. Możesz spróbować planować na dzień do przodu, co będziesz robił i jak zorganizujesz sobie czas. Małe sukcesy też dają zadowolenie. Gdzieś w sąsiednim wątku ktoś napisał, że nawet szorowanie kibla na trzeźwo to część procesu ;-)
Korek - 06-06-2011

Jest mi ciężko ale nie chcę się poddawać bo wiem że jak pozwolę sobie na jeszcze trochę palenia to potem mi będzie jeszcze ciężej. Więc jak narazie cieszę się każdym dniem na czysto i dzisiejszy też taki będzie :)
nietak - 24-01-2012
Temat postu: cześć
Ciekawe co u Ciebie słychać?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group