To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Jak mądrze być obok? - bezsilność

Sarnaa3 - 02-09-2013

w niedziele byliśmy na spotkaniu rodzin w monarze,było fajnie.rozmawiałam z terapeuta adama mówi że nie wyczuwa fałszu i kłamstwa u adama że jest światełko w tunelu.uspokoiłam się jednak boje sie jak cholera za każdym razem jak go widze chciałabym przykleić się do niego i tak zostac na całe życie.

Każde rozstanie to łzy każde spotkanie to też łzy

mówią że co siedem lat zmienia się życie jak było ciężkie to następne siedem ma być dobre-to już chyba czas na te dobre lata!

jutro grupa wsparcia odezwe sie po spotkaniu.

Pozdrawiam wszystkich

Sarnaa3 - 03-09-2013

no i po spotkaniu

było ok

faktycznie nie czuje różnicy w swojej głowie ale wiem że to początek i jeszcze wiele mam do zrobienia

cieszy mnie fakt że poszłam

za tydzień kolejne spotkanie

POZDRAWIAM

Sarnaa3 - 16-09-2013

wegetuje normalnie wegetuje

nie mam ochoty na nic dosłownie na nic

ale na terapie chodze

smutna mama - 27-10-2013

Sarenko , co tam u Was??? Nic nie piszesz:(

Pozdrawiam

Sarnaa3 - 15-11-2013

cześć adam podjął decyzje że nie wraca do domu po terapii, zostaje w wyszkowie
Sarnaa3 - 22-11-2013

musiało troche potrwac żeby to do mnie dotarło, jednak nie jest tak źle ze mna jak myślałam .

podjecie takiej decyzji daje mi nadzieję i umacnia moją wiarę w to że adam naprawde chce się leczyć i nie szuka wymówki,jest ze mną szczery a to nowośc dla mnie i dla niego

to że jestesmy po rozwodzie pomaga zapewne w podejmowaniu takich decyzji i gdyby nie terapia to nie wiem czy umiałabym pogodzic sie z tym że mój adas ma własne zdanie

mam nadzieje naprawde mam nadzieję że wszystko bedzie ok


POZDRAWIAM WAS WSZYSTKICH

Amika - 22-11-2013
Temat postu: Bezchmurnie
Witaj Sarenko,
Ja zawsze powtarzam; najlepiej powiedzieć wprost prawdę i nie ściemniać, najgorszą prawdę ale prawdę. Dobrze że Adam powiedział jakie ma plany. Wiesz, jest takie powiedzenie ; nic nie dzieję się bez przyczyny..... Uważam ze powinnaś docenić jego szczerość, to duże osiągnięcie dla niego. A Ty jesteś silna kobietą. Ale każda z nas po takich traumatycznych przeżyciach podchodzi do życia inaczej - zupełnie inaczej.
Dla wszystkich kiedyś zaświeci słońce.
Pozdrawiam serdecznie.

Sarnaa3 - 25-11-2013

i chwała mu za tą szczerość ,tylko czy nam się uda to wytrzymać i czy ...............................

pytań jest teraz jeszcze więcej niż wtedy gdy sie nie leczył

marudzę wiem tak mają osoby współuzależnione

czekam i się uczę wiele rzeczy i chodzę oczywiscie na terapie

Richie - 07-01-2014

Hej :) Sarenko co slychac ?
Sarnaa3 - 09-01-2014

hej u mnie nic nowego

chodze na terapie mam mętlik w głowie bardzo tęsknie za moim BYŁYM MĘŻEM mam napady lęku że nie będziemy już razem że nie powinnam mu zaufac i tak dalej i tak dalej ,po chwili jednak staram sie myśleć pozytywnie nasłucham się muzyki pozytywnej i żyje

musze znaleźć sobie jakies zajęcie bo szlak mnie trafi z tą bezczynnością

a tak to wszystko ok

Sarnaa3 - 20-01-2014

po ostatniej terapii razem z terapeutką doszłyśmy do wniosku ze wykonałam już kawał dobrej roboty

nauczyłam sie kontrolowac emocje i co najważniejsze czuje sie z tym dobrze

po za tym moja terapeutka powiedziała ze teraz żyje normalnie czyli to że się nudze w domu i nie szukam wrażeń typu wolontariat i wpadanie w wir pomocy innym to dobry objaw

zaczęłam skupiać się na pomocy sobie i swoim dzieciakom a jest komu jakby nie było jest ich czwórka

mam nadzieję że poradze sobie ze wszystkimi rozterkami

u adama jest ok jest już na nowicjacie monarowskim i niedługo już koniec leczenia i życie -jak to będzie zobaczymy

Sarnaa3 - 23-02-2014

cześć u mnie trochę się działo a głównie za sprawą mego księciunia ADAMA

każdy jego przyjazd do domu to masakra -chyba podświadomie ucieka w chorobę i zawsze ma temperaturę i ledwo żyje

niedawno był problem z 12 letnim synem poprosiłam go aby zadzwonił i powiedział że wie co się stało i tego nie pochwala to mój mężuś na to że się boi i nie zadzwoni że sobie nie radzi i do dzisiaj nie ma telefonu

nie wiem co o tym myśleć naświetliłam sprawę terapeutce z monaru znamy się więc było mi łatwo mówić i ona trochę mi dodała otuchy

ma przyjechać 14marca ale w takiej sytuacji nie wiem czy to ma jakiś sens

ja nie potrzebuje kolejnego dziecka tylko faceta który będzie mi pomagał

czasami mam wrażenie że muszę znowu odciąć Adama od siebie i rodziny bo inaczej nie będzie wiedział na czym mu zależy

trzymajcie się wszyscy i zdrówka życze w tych początkach wiosny

newlife - 23-02-2014

nie wiem czy jesteście wierzący czy nie,ale macie moją modlitwę :D Będzie dobrze :)
stefanAW - 05-05-2014
Temat postu: Jak mądrze być obok palacza? bezsilność
Czytam zapytanie. Trudne zapytanie. "Jak mam pokonać uczucie bezsilności wobec teściowej i swego męża". Ja radzę udać się do fachowca- psychologa. Życzę powodzenia.
Sarnaa3 - 07-05-2014

cześć wszystkim

jest ciepło i wszystko układa się pomyślnie

mój książe pracuje i mamy ciągle kontakt ze sobą

prace znalazł u chłopaka który sam był uzależniony i teraz pomaga innym wyjść na prostą CHWAŁA MU ZA TO

ja chodzę na terapie ciągle i mam coraz mniej lęków i strachów ,rozleniwiłam sie od siedzenia w domu i to jest niedobre bez terapii nie byłabym tą osobą co teraz

w dalszym ciągu nie pale to już będzie 2 miesiące i nie ciągnie mnie

jestem spokojna i to jest fajne

POZDRAWIAM WSZYSTKICH I życze zdrówka



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group